Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów. Fabuła tak naprawdę nie odgrywa tutaj zbyt dużej roli i stanowi głównie pretekst to rozgrywki.
Została jednak efektownie opowiedziana za pomocą licznych scenek przerywnikowych i sprawnie łączy w jedną logiczną całość kolejne odwiedzane poziomy. Ponadto gra dużo zyskuje dzięki postawieniu na mitologię grecką. W zalewie typowych współczesnych fantasy, te stare przecież pomysły i historie paradoksalnie sprawiają wrażenie świeżych. W grze znajdziemy także liczne cut-scenki przerywnikowe, proste sekwencje QTE (quick time events) oraz pełny dubbing aktorski. Tutaj również wzorowano się na konsolowych klasykach i każda taka bitwa wymaga przeanalizowania schematu ataków wroga i wypatrzenia w nim luk umożliwiających nam wyprowadzenie kontry.
Recenzujemy Godfire: Rise of Prometheus – mobilną odpowiedź na serię God of War
Prometeusz odnosi zwycięstwo, ale jego łup ginie podczas upadku na ziemię. Nasz bohater zstępuje pomiędzy śmiertelnych, aby stawiając czoła wysłanym przez bogów kreaturom, odzyskać iskrę bożą i dopiąć celu swej misji.
Najczęściej mają one formę różnorodnych układanek, wymagających np. Dopasowania kawałków tak, aby wspólnie utworzyły jednolity obraz, albo poprzestawiania plakietek w sposób, który otworzy kluczowi drogę do zamka. Wszystkie te łamigłówki są dość proste i nie powinny nikomu sprawić większych trudności, ale stanowią miłą odskocznie od ciągłej rzezi.
Recenzujemy Godfire: Rise of Prometheus – mobilną odpowiedź na serię God of War
Stanowią one prawdziwe spektakle wizualne, ale sam ich przebieg nie wzbudza wielkich emocji. Kłopoty sprawia również kamera, która czasem potrafi zgubić Aktywny trader korzyści i wady bohatera. Autorzy nie kryją inspiracji cyklem God of War, ale nie przeszkadza to w cieszeniu się fabułą. Została ona sprawnie opowiedziana, a mitologia grecka tak rzadko staje się tłem współczesnych gier, że te liczące tysiące lat historie i postacie paradoksalnie przynoszą powiew świeżości. Autorzy, czyli ludzie z bydgoskiego studia Vivid Games, oparli swoją grę na kanwie mitologii greckiej.
Recenzujemy Godfire: Rise of Prometheus – mobilną odpowiedź na serię God of War
Zadanie to nie należy do łatwych, gdyż zazdrośni bogowie wysyłają jego tropem swoich najwierniejszych popleczników. Na szczęście szlachetny tytan podczas tej wyprawy nie musi liczyć tylko na siebie, gdyż pomocy udziela mu tajemnicza kobieta, z twarzą zakryta maską. W grze wcielamy się w postać mitycznego herosa Prometeusza, który wykrada włodarzom Olimpu tytułową iskrę bożą z zamiarem podzielenia się jej mocą z całą ludzkością. W następstwie tego wydarzenia w niebie wybucha potężna wojna z udziałem Tytanów, pragnących odzyskać swą najcenniejszą własność.
Wcielamy się w tytułowego tytana Prometeusza, który chcąc pomóc ludzkości postanawia ukraść z Olimpu iskrę ognia bożego. Niestety, zostaje przyłapany na gorącym uczynku i w trakcie próby ucieczki gubi skarb, a sam zostaje zrzucony na Ziemię. Podczas kampanii będzie musiał odnaleźć iskrę i przekazać ją śmiertelnikom.
- Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym.
- W grze wcielamy się w postać mitycznego herosa Prometeusza, który wykrada włodarzom Olimpu tytułową iskrę bożą z zamiarem podzielenia się jej mocą z całą ludzkością.
- Wcielamy się w tytułowego tytana Prometeusza, który chcąc pomóc ludzkości postanawia ukraść z Olimpu iskrę ognia bożego.
- Fabuła tak naprawdę nie odgrywa tutaj zbyt dużej roli i stanowi głównie pretekst to rozgrywki.
- Ponadto gra dużo zyskuje dzięki postawieniu na mitologię grecką.
Twórcy dobrze sprawili się opracowując system walki, co jest o tyle kluczowe, że podczas zabawy 90% czasu spędzamy na szatkowaniu wrogów na małe kawałki. Gra pozwala na duża swobodę ruchów i wyprowadzanie kilku typów ciosów, Kondakov: Nauka zarabiania na FOREX jak i łącznie ich w kombinacje. Do tego bitwy potrafią być trudne i trzeba sprawnie odseparowywać wrogów od ich kompanów. Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym.
Twórcy nie zapomnieli także o systemie rozwoju, pozwalającym na zwiększanie statystyk bohatera oraz wyposażanie go w coraz lepsze uzbrojenie, pancerze oraz ekwipunek. Opracowana przez EUR/USD: para walutowa próbuje wydostać się z chodniej w górę rodzime studio Vivid Games trzecioosobowa gra akcji, inspirowana konsolową serią God of War. Potem możemy jeszcze bawić się na arenach, ale to już nie to samo.